2009.11.11 - Rocznica odzyskania niepodległości

15. 11. 12
posted by: Redakcja
Odsłony: 1535

fot. DK_5
 
O niepodległej Polsce można mówić od 7 października 1918 roku, 11 listopada to dzień, w którym skończyła się wojna, a Piłsudskiemu powierzono władzę wojskową, 14 listopada został on Regentem Królestwa Polskiego, aby 22 listopada objąć stanowisko Tymczasowego Naczelnika Państwa.
W Grabowcu uroczystości upamiętniające 91 rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę rozpoczęły się przemarszem Pocztów Sztandarowych, delegacji władz Gminy oraz zaproszonych gości spod budynku Gminnego Ośrodka Kultury do kościoła parafialnego gdzie została odprawiona Msza Święta. Przed rozpoczęciem Mszy Świętej uczniowie z Zespołu Szkół w Grabowcu przedstawili krótki apel związany z dzisiejszą rocznicą.
Zobacz kilka zdjęć z uroczystości...


Dla nas Polaków najważniejsze jest, ze udało nam się tę niepodległość odzyskać. Dobrze jest mieć tę świadomość, że łatwo nie było, ale w końcu znaleźliśmy się na mapie Europy. Dla Mołotowa Polska była: "potwornym bękartem traktatu wersalskiego", dla Stalina: "przepraszam za wyrażenie państwie", dla Davida Lloyd Georga: "defektem historii', dla Hitlera: "państwie sztucznie poczętym". J. M. Keynes, teoretyk współczesnego kapitalizmu mówił o niej jak o: "ekonomicznej niemożliwości, której jedynym przemysłem jest żydożerstwo". Dla nas Polaków był czymś zupełnie innym, bo to nasza ojczyzna, nie liczy się tu absolutnie opinia innych.

Polskę powołano do życia w listopadzie 1918 roku. Powstała taka, jaka pozostała po klęsce państw ościennych, które dokonały rozbioru Rzeczpospolitej. Mołotow oświadczał, iż stworzono ją dzięki traktatowi wersalskiemu, a to nie do końca jest prawdą, ponieważ w wyniku wspomnianego sojuszu określono jedynie granicę z Rzeszą, a nie całe warunki terytorialne. Nie było to państwo funkcjonujące pod obcym protektorem, tak jak szykowali się alianci państw rządzących w 1917-18 r. Polska nie była również krajem , jaką widzieli ją bolszewicy w swych planach, to znaczy mostem na Zachód. Wizja Rosji, Niemców i Austrii także nie sprawdziła się.
To, że Polska znowu zaczęła istnieć może zawdzięczać samej sobie, jej rodakom, którzy wielokrotnie w imieniu ojczyzny oddawali swe życie, broniąc jej za wszelką cenę. Ale i te bohaterskie czyny na nic by się nie zdały, gdyby nie sytuacja jaka miała miejsce w 1918 roku. Mam tu na myśli wybuch I wojny światowej, który z polskimi problemami niewiele miał wspólnego, a to jednak dla Polski był wybawieniem. Została naruszona solidarność państw ościennych, wielkich mocarstw, które wbrew pozorom kierowały się w stronę dominacji w Europie. Chęć zagarnięcia jeszcze więcej niż mieli spowodowało, że mocarstwa te zaczęły doprowadzać do konfliktów między sobą. By zyskać poparcie Polski proponowano nam coraz większą autonomię. Tak się też przychylnie dla nas Polaków złożyło, iż sam prezydent Stanów Zjednoczonych, a także Rząd tymczasowy w Piotrogrodzie oraz bolszewicy opowiedzieli się za naszą niepodległością. Później, bo w roku 1918 taką opinię poparła Francja, następnie Włochy, Japonia i na końcu Anglia. Co prawda to były tylko deklaracje, których w życie nikt nie wcielił, było to jedynie pobożną inwokacją. Aczkolwiek ta deklaracja wystarczyła nam , by uwierzyć w niepodległość naszego państwa. W wyniku wojny polityka państw ulegała ciągłej zmianie. był to czas oczekiwania, że może tym razem zmieni się coś na lepsze. Niemal w każdym wojsku walczyło tysiące młodych ludzi z Polski. Powstawały ugrupowania polityczne i programy, mające na celu poprawę warunków bytowych Polaków. I tak, między innymi powstał w Krakowie Naczelny Komitet Narodowy. Stawiał on sobie za cel zjednoczyć wszystkie polskie ruchy niepodległościowe pod skrzydłami austriackimi. Prowadził on swą działalność 3 lata i był bardzo popularny wśród przedstawicieli różnych galicyjskich organizacji politycznych.
10 września 1914 roku utworzono w stolicy Centralny Komitet Obywatelski, współpracujący z Komitetem Polskim., który zabiegał o wolność pod protektoratem rosyjskim. Polacy nie mieli jeszcze szans przekonania się o wartościach i pobudkach, jakimi kierują się Rosjanie wobec Polski.
Szybko rosła liczba organizacji wojskowych, w związku z tym J. Piłsudskiemu udało się 16 sierpnia połączyć te różnorodne ugrupowania i stworzyć Legiony Polskie. Nad Pierwszą Brygadą sam przejął pieczę. Prawie 2 miliony Polaków czynnie uczestniczyło w walkach do 1916 roku. Zaborcy przez cały ten czas również się ze sobą ścierali, walcząc o względy Polaków.
Wkrótce okazało się, że polityka tych krajów w niczym nie przypomina tej z dotychczasowej polityki, a miała ta zmiana miejsce w 1917-1918 roku. Mocarstwa te nie były już tak bardzo zaborcze i bezwzględne co do kwestii niepodległościowej. Mogło to częściowo wynikać z tego, iż Polska miała po swej stronie Amerykę, a także dlatego, iż potęga Rosji wyraźnie załamała się. A czynnikiem bardzo istotnym będzie tu na pewno chęć załamania i zakłopotania Niemców, które najbardziej nie chciały dopuścić do niepodległości Polski.
W tym czasie w stolicy kraju toczyły się różne losy, wywołując zamęt i chwiejny nastrój. Ludzie z jednej strony byli przygnębieni, a z drugiej oczekiwali na zmianę sytuacji. Rozeszła się wiadomość o zbombardowaniu Kalisza przez Rzeszę. To wywołało oburzenie i umacniało polskich demokratów, że nadzieja Polski leży w rękach Rosji. Aczkolwiek Warszawa uzyskała autonomię w marcu 1915 roku, to jednak przychylność Polaków zmalała w stosunku do Rosji wraz ze z niszczeniem przez wycofujące się wojska carskie mostów, stacji kolejowych, czy hut w mieście. Plany co do odbudowy kraju z pomocą cara znikły bez śladu. Ponadto, obchodząc polskie święto narodowe 3 maja 1916 roku (pierwszy raz od 50 lat) dało się wyczuć ducha walki i chęć odbudowy, tego co zostało zniszczone. W tymże roku przywrócono na Uniwersytecie Warszawskim język polki jako język wykładowy, odrestaurowano Królestwo Polskie z Radą Państwa na czele, prowadząc obrady w Zamku Królewskim. Uroczyście wkroczyły też Legiony Polskie, stając się kolejnym potwierdzeniem ustępstw Niemców.
Kiedy państwa centralne załamały się, sytuacja Polski zmieniła się radykalnie, a zmiany było widać stosunkowo szybko. Takim sygnałem pomyślności dla Polaków był "czarny piątek". Miało to miejsce 18 lipca 1918 roku, wówczas Francja, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone przedarły się przez niemiecki front i rozpoczęły pochód na Zachód. Natomiast na froncie wschodnim armia austro-węgierska wycofała się i wróciła na swe ziemie. W trzy tygodnie ogołocono austriacką strefę okupacyjną
W stolicy obawiano się anarchii w momencie, gdy w Berlinie wybuchła rewolucja. Z twierdzy magdeburskiej zwolniono Józefa Piłsudskiego 10.11 1918 roku, co było stanowiło już jakieś rozwiązanie. Jego autorytet był ogromny i zapewne jedyny, w związku z tym Polacy właśnie w nim pokładali głębokie nadzieje. A że był socjalistą mógł liczyć na poparcie lewicowych robotników. Miał on również doświadczenie wojskowe, więc przypuszczano, iż powinien poradzić sobie z Niemcami. Objął on rząd głównego dowodzącego w dniu 11 listopada, to jest w dniu zakończenia I wojny światowej. Postanowił on wycofać z kraju niemiecką władzę wojskową, na co oni przystali, opuszczając dosłownie w ciągu kilku godzin Warszawę. Królestwo Polskie oczyściło się z wojsk niemieckich w niecałe trzy dni. Piłsudski został bohaterem narodowym, obejmując stanowisko Naczelnika Państwa przez Radę Regencyjną w dniu 14 listopada 1918 roku. Dokonał jeszcze tego samego dnia dymisji lubelskiego Rządu Tymczasowego oraz przejął nadzór nad wszelkimi politycznymi sprawami.
I w takich właśnie okolicznościach odrodziło się nasze państwo. Mimo, że już dużo wcześniej budził się w nas bunt i chęć odzyskania niepodległości, nie było nam dane uczestniczyć w wielu walkach. Te wszystkie powstania, bitwy , w których walczyliśmy kończyły się fiaskiem
Planowaliśmy utworzyć państwo polskie przy pomocy państw centralnych, czy z Rosją, czy państwami ententy, ale wszystko spełzło na niczym. Nikt nie przewidział wybuchu wojny na naszych ziemiach, w wyniku czego bitwy tutaj praktycznie się nie odbywały. Tak więc chęci walki całej masy społeczeństwa Polskiego były teoretycznie bez znaczenia.
Podsumowując, okoliczności i przyczyny odzyskania niepodległości polski chciałabym zakończyć tę pracę słowami Normana Daviesa, wybitnego historyka i znawcę tematu: "W oczach jednego co najmniej sceptycznie nastawionego komentatora utworzenie niepodległej Polski w 1918 roku było wynikiem "szczęśliwego trafu". W oczach ludzi o bardziej religijnych skłonnościach zakrawało na cud." W tej wypowiedzi, wydaje mi się mieści się cały konsensus. Bo przecież szansa odzyskania niepodległości wydawał się kompletnie niemożliwa, ale zaistniała odpowiednia chwila, znaleźli się odpowiedni ludzie, którzy właściwie pokierowali sprawą Polski, że jednak odzyskaliśmy tę niepodległość. Niezależnie, jaką opinię na temat naszego państwa mieli inni, czy to Mołotow, czy Stalin, czy Georg warto było cieszyć się chwilą uzyskania niezależności, o jakiej marzą te wszystkie narody, którym przyszło żyć w podbitych krajach.

Wydawnictwo GREG


logo zapomnianadolina

Wykorzystujemy pliki cookies, aby nasz serwis lepiej spełniał Państwa oczekiwania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Link do szczegółowych informacji w polityce cookies znajduje się na dole strony! To find out more about the cookies we use and how to delete them, see our privacy policy.

  I accept cookies from this site.
EU Cookie Directive Module Information